Cookie Consent by Free Privacy Policy Generator
Znany lekarz
Facebook

Rentgen w stomatologii

Zdjęcia rentgenowskie to od wielu lat jedna z podstawowych technik diagnostycznych w medycynie. Chętnie korzystają z nich również lekarze stomatolodzy. Dzięki zdjęciom rentgenowskim są oni w stanie dokładnie ocenić stan uzębienia, zaplanować leczenie, wykryć groźne dla zdrowia zmiany w strukturze zębów, a nawet ustalić przyczyny próchnicy. 

 

Rodzaje RTG zębów

Zwykle dostając od lekarza skierowanie na RTG zębów, możemy znaleźć na nim informację o rodzaju zdjęcia, jakie jest potrzebne. Chyba najpopularniejsze są tak zwane zdjęcia punktowe, na których widocznych będzie kilka zębów. Takie zdjęcie pozwala zdiagnozować większy obszar jamy ustnej, a także konkretnych zębów. W efekcie stomatolog może na przykład zauważyć obecność niepokojących zmian albo sprawdzić jakość wypełnienia. Popularnością cieszy się też RTG pantomograficzne, czyli panorama całej naszej jamy ustnej. Jak łatwo się domyślić, lekarz z takiego badania może wyczytać informacje o stanie wszystkich naszych zębów. Kolejną z opcji jest zdjęcie cefalometryczne. Widoczne są na nim kości oraz zarys całej twarzy z boku.

 

Czy RTG jest bezpieczne?

Pacjentom zdarza się czasem mieć wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa zdjęć RTG. Obawy te są jednak niesłuszne. Choć promieniowanie rentgenowskie potrafi być szkodliwe, to jednak RTG nie wykonujemy przecież na co dzień, a tylko w razie konieczności. Otrzymaną w trakcie badania dawkę promieniowania można porównać do tej wchłoniętej przez organizm podczas kilkugodzinnego pobytu na słońcu. Dodatkowym zabezpieczeniem jest też specjalny ołowiany fartuch osłaniający nas przed nadmiarem promieniowania. Zdjęcia rentgenowskie jamy ustnej można wykonywać również kobietom w ciąży, aczkolwiek nie zaleca się ich jednak przed upływem pierwszego trymestru.

Mamy nadzieję, że rozwialiśmy Wasze obawy i przekonaliśmy do pożyteczności robionych (tylko w uzasadnionej potrzebie) zdjęć RTG jamy ustnej.

Dodaj komentarz
powered by Quick.Cmsprojekt: grafiQa